Lekka Trema
Drugi dzień blogowania i lekka trema. Mam obawy czy mój blog będzie taki jak go sobie wymarzyłam, pragnę aby miał wielu czytelników, ale wiadomo, na to trzeba trochę poczekać, ale my jesteśmy cierpliwi więc myślę że wszystko pójdzie gładko. Tematem number one w tym czasie są Wakacje. Ukochana piosenka Disco Polo przypominająca o lecie " Pomarańczowe Lato" ciągle chodzi mi po głowie. Mam ją na telefonie więc podczas spacerków słucham sobie ją z Luckim. Na szczęście me życie przynosi w końcu jakieś większe niespodzianki. Mój czerwony, mięsisty pasek będzie więc wraz z Luckim możemy już oddać się powoli samowoli. Oczywiście bez przesady i w granicach rozsądku, ale co to by było za monotonne życie poukładane, nie rozczochrane we wszystkie strony? Pomyślałam że wiele osób posiadających Yorki lub dopiero przygotowujących się do opieki nad tym ukochany stworzonkiem będzie chciało dowiedzieć się trochę o psach tej rasy. Na mym blogu pragnę uroczyście ogłosić że zostanie zrobiona zakładka "Porady" i będę tam opisywać wszystko na temat Yorków. Jeżeli chcecie zgłosic jakiś konkretny temat, napisz to, o czym chciałbyś żebym napisała w komentarzach. Planuję przemalować pokój, oj nie spodziewalibyście się na jaki kolor. Ma wyobraźnia jest taka .. dziwna. W notatce na staro/nowym blogu pisałam o smyczy, lecz niestety tak to bywa na blogerze że nie można się czasami zalogować, nie wiem co się dzieję. Opowiem Wam tą historię. Gdy pojawił się w moim domu Lucky, musiałam pomyśleć o akcesoriach dla niego. Między innymi o smyczy. Tak więc kupiłam fioletową smycz i fioletowe szelki, ponieważ kocham ten kolor. Niestety w maju smycz się zepsuła, ciągałam prawie psa na sznurku. Musiałam zainwestować w nową. Zaszalałam i kupiłam smycz, tym razem czerwoną. Do tego czasu byłam wielką fanką smycz automatycznych, ale co potem się stało? Otóż zauważyłam że linka na której chodzi pies jest cieńsza niż poprzednia, cóż, trudno, poradzimy sobie. I 40 zł w plecy. Gdy kupiłam smycz dokładnie w sobotę 09/06/2012r., w środę 13/06/2012r., porwała się ona. Trudno, zrezygnowałam z takiej smyczy. Kupiłam zwykłą, normalną smycz jak Pan Bóg przykazał i nie cudowałam. Nowa smycz jest czerwona w czarne łapki, szelki również są czerwone. Tak więc zmieniamy swój styl z fioletowego na czerwony i basta. Na dłuższe spacery wychodzić będziemy, ale niestety dopiero za jakiś czas z powodów zdrowotnych.
Komendy
Laki ma coś z leniwca. Oj tam, małe leń. Ale kocham tego małego niesfornego i nieskłonnego do nauki urwisa. Ale cóż, jak nie jeden pies umie on się zachować. Broni swoją pańcie jak skarbu. Gdy czasami z mamą dla zabawy się bijemy to on zawsze zaczyna szczekać i próbuje nad rozdzielić. Martwi mnie to że on tak bardzo nie lubi gdy grozi mu się palcem, to trochę dziwne, ale zabawne.Reaguje dosyć komicznie na to jak ktoś mówi do niego " Lucky, Sisi? - Kupe? ", wiem to dziwne że tak mówię do psa, ale po prostu on się tak nauczył od małego, gorsze jest jak dodam " Gdzie zrobiłeś Sisi? Gdzie kupę? " wtedy zaczyna się draka i bije mnie po twarzy. Mój mały cwaniak i damski bokser.
Higiena
Nie ma to jak kąpiel w gorący dzień. W piątek było nawet ciepło i wykąpałam Luck'iego, potem wyczesałam i uciął on sobie małą drzemkę pod kocykiem. Wyglądał słodko. Oj, Oj, czy temu psu nie jest za dobrze? Najważniejsze to że ma piękną szatę po kąpieli i nie wygląda jak straszydło.
A właśnie, posiadacie może fajne wzory fryzur dla Yorków bo niedługo znów jedziemy na strzyżenie i zastanawiam się na fryzurą.
Koniec
Pozytywnie kończymy i za niedługo wracamy z mega wielką adrenaliną i wieloma pomysłami na nudę. A właśnie. Pytanie wakacyjne. Co będzie robić ze swoimi pupilami w wakacje? Jakieś plany, wyjazdy? Odpowiedzi w komentarzach. Podam również moje GG: 36069050 . Piszcie kochani, piszcie! Pozdrawiamy serdecznie, Weronika i Lucky.
Ja ostatnio znalazłam moją starą, czerwoną smyczkę automatyczną i czasem ją używam, ale tylko czasem. Zdecydowanie wolę zwykłe smycze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Brooka po kąpieli, ale ten stan trwa krótko ;/
Fryzury hmm... najczęściej strzyże się 'na sznaucera'. Mojego chciałabym obciąć całego ;)
Jestem tego samego zdania. Jednak te zwykłe smycze są trwalsze. Mhm, ja mojego psa nie poznałam po pierwszym strzyżeniu, prawie się popłakałam. Jednak nie chciałabym ryzykować obcinając psa na łyso, wolę gdy ma te swoje bujne włosy, a raczej kołtuny.
UsuńFajny blog ;)
OdpowiedzUsuńJa swoją smycz dla haskiego kupiłam za 96 zł , ale z Trixie i mam rok gwarancji ( jest do 50 kilogramów) .
A dla mojej Kropci ( yorka ) kupywałam też z Trixie za 50 zł , ale nie pamiętam do ilu kg była . Tyle powiem , że dobre smycze i u mnie na razie chodzą dobrze :)
Moja psina też po kąpieli lubi spać pod kocykiem :)
Plany na wakacje ? Na pewno poświęcę je psu . Wspólne wyjazdy nad morzę , wycieczki do parków itd. Jeszcze się okaże co będziemy wyprawiać :)
Ja obcinam swoją całą krótko tylko zostawiam puszyste łapki no , ale to też leciutko . Najlepiej króciutko obciąć żeby mu w lato nie przeszkadzała :)
Zgadzam się, pies sie męczy, ale jednak strzygę go tak aby miał trochę włosków. : )
UsuńKiedyś obudziłem się w nocy(mój York ma na imię Frodo). A więc budzę się i czuje że coś mi leży na głowie. tak jak dziewczyny zawieszają sobie na szyje futro tak on położył mi się na głowie zadowolony. Albo parę dni wcześniej wszedł mi na łóżko i zaczął mnie drapać po twarzy zacząłem się drzeć w ogóle bo akurat przez dłuższy czas nie obcinałem mu pazurów i one jako zemsta drapnęły mnie w powiekę. teraz mam jeszcze ślad. Zaświecam światło nad łóżkiem, patrze a ten się patrzy zadowolony z tą swoją głupią piłeczką w pysku :P Co mam zrobić, ten mały kundel w ogóle nie chce w nocy spać a chce się bawić.
OdpowiedzUsuńJa swojego w dzień mega męczę piłeczkowanie itp... Najlepiej zabierz go przed snem na spacer dłuższy ; ))
UsuńRaz się na mnie obraził bo zabrałem mu piłkę i położyłem na półce jakoś tak metr nad ziemią. Skakał godzinę i po pewnym czasie udało mu się ją ściągnąć, zabrał ją w kąt i siedział tam cały dzień obrażony na mnie :P
OdpowiedzUsuńHaha, Yorki to są jednak słodkie. Takie pomysłowe. Jak mój York się wścieknie to zaczyna szczekać, a jak się obrazi to położy się na Ziemi i patrzy "spod byka".
UsuńNie myślałeś aby zrobić bloga dla swojego Yorka? Według mnie to fajna sprawa bo jednak po kilku latach, miesiącach będziesz mógł przeczytać wszystko, przypomnisz sobie te wszystkie zabawne i nie zabawne historie ; ))
A właśnie a jak nazywa się pupil?
Nazwałem go Frodo ale wszyscy mówią Podzio nie wiem czemu, to tak jak te Podzio Meble :P Dzisiaj go kąpałem :P Jeszcze uczesać trzeba go bo taki ulizany pysk ma :p
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę żeby chłopak zajmował się tak psem. ; )) Autentycznie jestem z Ciebie dumna! Podzio meble powiadasz ;d Frodo, świetne imie, oryginalne, niestety ja Luckiego nie mogłam nazwać, bo nazwała go hodowczyni, więc nie miałam wyboru ; ) Wczoraj weterynarz wpisał mu w książeczkę Laki zamiast Lucki, ale nie chciałam już tam nic mówić.
OdpowiedzUsuńMasz może GG?
Zajmuje się nim razem z bratem, ale brat to przestał już po 2 tygodniach jak nie po krótszym czasie no to ja się nim zajmuje. A ja mam gg: 43531683
OdpowiedzUsuńOoo, bardzo dziękuję za GG ; ))
UsuńTak to czasami bywa, cóż poradzić? ..
:P No. Jak chcesz sie coś spytać albo coś to pisz śmiało :P
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać, choć tyle przeczytałam na temat Yorków że już chyba więcej wiedzy mi się do tego głupiego łba nie zmieści hahaha ; )) ale jak coś będę pamiętać!
UsuńDzięki. ;p
:P proszę bardzo... pozdrów Luckiego ode mnie :P
OdpowiedzUsuńPozdrowię, a Ty pozdrów swojego Yorka ; ))
UsuńJest zadowolony. Też cie pozdrawia, cichym pełnym radości szczeknięciem.
OdpowiedzUsuńCichym powiadasz ;d Mój to zaraz cały hause do góry nogami wywróci haha ; )
UsuńHAHAHA... czyli jednak spokojny do końca nie jest :P
OdpowiedzUsuńHaha, ni on rozrabiaka ni on jakiś wielce spokojny. ; )) Wczoraj mama jadła obiad przy stole. Ja byłam w moim pokoju. Zadzwonił telefon no i mama poszła go odebrać. Ja schodzę, widzę że jeszcze mama rozmawia - wchodze do jadalni a tam Lucki je ziemniaki z tyłkiem na krześle i łapami na stole. Prześmiesznie to wyglądało. No i tak mu kopara opadła że mu ziemniak z buzi wyleciał wprost na talerz. Zabrałam od niego te żarcie i postawiłam na blacie w kuchni - własnej mamy truć nie będę haha.
UsuńTo chyba że on jest taki rozgarnięty to sprawia że go tak wielce kocham. Bo gdyby byl taki poukładany, nie było by tyle śmiesznych sytuacji. ; )) Mój kot wyprawia gorsze rzeczy - oznacza ludzi, w jaki sposób pewnie wiesz haha.
Przed wczoraj wyszłam z Luckim na spacerek do lasu na grzyby. Znaleźliśmy jednego grzyba. No i po powrocie do domu wyszłam z mamą i Luckim na dwór. Wychodzimy na próg a nagle ucki szelki gubi. Pomyslałam że może źle zapięłam. Potem mama poszłam coś tam robić, a ja z Luckim biegaliśmy. Nagle znowu szelki się odpięły, a z tego względu że mam mega wielkie podwórko trudno takiego małego psa złapać. No i wrzeszcze do mamy że Lucki mi zwiewa, sąsiedzi się śmieją, wogóle masakra no i o mało włos Lucki nie pogryzłby się z jakimś psem bo wtargnął na nasze podwórko bo furtka była otwarta. Mama złapała Luckiego i wszystko jest OKEY. Szelki rzuciłam głęboko w szufladę i wzięłam inne, ale bardziej wytrzymalsze. Pomyślec że ja w tym szelkach z nim na spacery chodzę, a jakby mi w las poszedł? Ghrr, wolę nie myśleć co by się stało .. ;(
Nie jestem przewrażliwiona, tylko po prostu nie lubię takich chorych sytuacji.
..
JA tam z moim Frodem po lesie bez smyczy chodzę. :P chyba by nie uciekł za bardzo leniwy jest. Dla niego idealny dzień jest wtedy gdy leży w domu, ale niestety ze mną ma ciężko. Jak idą na dwór to on ze mną, a jak zmęczony to śpi na dworze :P Ale właśnie z nim taki problem w dzień leży a w nocy :P budzi mnie. CO za psisko...
OdpowiedzUsuńOn jak nastolatek - prowadzi nocny typ życia ;d
UsuńChodzę z Luckim na smyczy, on ma tyle energii że szok! Nawet w ogrodzie go mam na smyczy, bo by przez plot wyszedł .. : / Nie to że płot dziurawy, tylko ma takie bardzo szerokie przerwy. CHciałabym nauczyć Luckiego chodzić przy mnie, ale niestety - Lucki często traci kontolę nad swoim napadem zachwytu że nic go nie powstrzyma, czasami mi nawet smycz wyrywa, spokojnie słaba jakaś to ja nie jestem, tylko po prostu jak się zamyślę a on wypatrzy sobie jakąś kotkę i pociągnie to mało ręki nie urwie ..
A za kotkami lata :P Powinien biegać za dziewczynami swojej rasy :P Nie uważasz?
OdpowiedzUsuńStary ja mieszkam we wsi. Tu prawie nikt Yorka nie ma haha.
UsuńA Kotke akurat mam, zgrabną, o linie dba haha i akurat świetne małżeństwo by było. Za Kotami również lubi biegać.
Ja też mieszkam na wsi mieszkam ale wiesz chodziło mi o to żę powinien ganiać za psami a nie za kotami :P
OdpowiedzUsuńChociaż... :P
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem ;p On raczej za psami nie znajomymi i kotami to tak nie biega, ale jak mu sie mocno spodoba, to czemu nie? Haha. On kocha Rudzię, to jego sympatia ; ))
UsuńOna go mniej lovcia hah. ;d
Mój to sie suczek boi haha, normalnie, nie podobny do mnie wogule
OdpowiedzUsuńHaha, co jak co, ale poczucie humoru to Ty masz!
UsuńMasz słodkiego psiaka.Będę tu coraz częściej wpadać ;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszymy ; )
UsuńCo to za sztuczka ze zdechłym psem? Może mógłbym wypróbować na mojej Panci? Pozdrawiam Tytus
OdpowiedzUsuń